czwartek, 11 sierpnia 2011

Krzyk rozpaczy

Nikogo nie ma w domu!
Nikogo. Ania na szkoleniu, Ala na objazdowych wakacjach na północy naszego przepięknego kraju.
Po powrocie z pracy wita mnie cisza i Łatka.
Łatka to szczurzyca Ali.
Siadamy więc wieczorem i kontemplujemy osamotnienie.

2 komentarze:

  1. Oj, ciesz się ciszą, bo zbliżają się dzikie hordy z północy... ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzikie hordy zostaną godnie przyjęte: mielonką i pasztetem. A potem oswojone i ujarzmione.

    OdpowiedzUsuń