Życie mimo, że nie zaczyna się o wymarzonej przez każdego z nas porze - ma swoje lepsze i gorsze momenty. Wiem, to truizm jest. Ale jaki prawdziwy...
Dla mnie (nas - Rodziny), życie musi się zacząć znów. I to już nie bajka, nie marzenie. To rzeczywistość.
Muszę sobie poszukać nowej pracy, bo w starej już mnie nie chcą. I tyle. Pracowałem w koncernie, więc i koncernowe zasady mnie obowiązują. Jeśli ktoś nie pasuje do ogólnie przyjętej linii politycznej- precz! Taka rzeczywistość. Nie ma co narzekać. Sam się zdecydowałem na koncern. Świadomie.
I ponoszę teraz tego konsekwencje.
Mam jedynie wiarę w to, że znajdę jakieś nowe, lepsze miejsce do pracy. Bo miejsca do życia już mi się nie chce szukać nowego. Dobrze mi tu, gdzie jestem.
Nowe życie to zawsze nadzieja na to, że będzie to lepsze życie, czego Wam z całego serca życzę.
OdpowiedzUsuńhmm, jak śpiewa hansu na nowej Luxtorpedzie- jakos nie chce mnie sie wierzyć w korporacyjne dobro...
OdpowiedzUsuńtrzym się
Kurcze, modlę się za Ciebie, co byś trafił, gdzie chcesz trafić...
OdpowiedzUsuńI podziwiam odwagę!!!
pzdr
Dziękuję wszystkim za dobre słowo!
OdpowiedzUsuń