poniedziałek, 21 lutego 2011

Potańcówa

Odkryliśmy ostatnio z Żoną moją knajpę w której można potańczyć przy muzyce na żywo. Traktuję to jako "odkrycie", bo w Kłodzku do tej pory takowej nie było.
W piątek o 20.00 można sobie wyskoczyć na tańce. Muzyka grana na żywca przez dwóch sympatycznych panów. I co ciekawe, nie jest to tylko i wyłącznie biesiadne disco-polo. Ubaw po pachy. Spędziliśmy tam miły piątkowy wieczór. Następnego dnia nogi bolały jak smok.
To kolejny znak, że "wydoroślałem". Bo jeszcze lat kilka temu zareagowałbym raczej śmiechem na propozycję wyskoku na potańcówę. Jakoś to zupełnie nie w moim stylu było. A teraz odczuwam potrzebę relaxu, zabawy w gronie znajomych, zapomnienia w tańcu i dzikich podskokach o zmęczeniu dnia codziennego. Niebagatelna jest też oczywiście możliwość poprzytulania się do Ukochanej mojej. 
Pewnie z "Tańcem z gwiazdami" niewiele mają wspólnego moje popisy na parkiecie, ale (puszczając oczko do Ani) staram się trzymać ramę. No fakt, że nie zawsze to wychodzi. Trening czyni mistrza, więc mam nadzieję, że jeszcze klika wieczorów tanecznych spędzimy na przyjaznym, knajpianym parkiecie.
A potem razem, tanecznym krokiem znów razem podążymy przez dzień powszedni.

9 komentarzy:

  1. Pięknie, że chodzicie sobie 'potańczyć'. Ja również nadal poszukuję takiego miejsca mimo, że mieszkam w stolicy.. Cóż, klubów śmierdzących papierosowym dymem, w których posłuchać można techno i muzyki rodem z MTV jest pełno, ale knajpy z dobrą muzyką na żywo jeszcze nie odkryłam :]

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja już (Żonka niedługo już również)uprawiam muzykę na żywo. Niestety nie podęsicie do wypocin tych hehe.
    Życzę dobrej zabawy i kondycji wyrobienia.
    pozdrówka

    OdpowiedzUsuń
  3. Kondycja rośnie. Kolejny trening już w piątek!
    Azja, nastąpiła reaktywacja?

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę, że chłoniesz po czasie rozłąki ukochaną jak gąbka wodę. To fajnie;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nadrabiam stracony czas. I jest to bardzo miłe.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziś piątek! Będą tańce?:))))

    OdpowiedzUsuń
  7. Moja Żona umie tańczyć tylko ze mną. Może to i dobrze...

    pzdr

    OdpowiedzUsuń
  8. Taaa reaktywowaliśmy się.
    Okres kryzysu wieku średniego jest bardzo twórczym okresem.

    A co do tańca to wolnych nie tańczę przy szybkich się pocę, odpada.

    OdpowiedzUsuń
  9. LOVE... No oczywiście, że będą! Start o 20.00.

    Azja: no to powodzenia w tej reaktywacji

    OdpowiedzUsuń