sobota, 21 stycznia 2012

Sobotnie reflexje poranne

Pośnieżyło trochę i nawet ze 2 stopnie mrozu może są. Nie więcej. 
Jakoś tak lepiej się patrzy na ośnieżone wzgórze Kukułki z okna. Jakoś lepiej.
Tradycyjnie już, po dobrej kawusi zaraz się zbiorę i pójdę krótko popracować. A potem....
Potem jesteśmy umówieni z Alą w naszej zaściankowej Galerii. Małe zakupy, fastfud dla Ali itp. atrakcje. Obchodzimy wszak jej urodziny dziś!
I tak będziemy obchodzić je dziś do samego wieczora. W luzackiej atmosferze urodzinowo-sobotniej.
Tylko szkoda, że wczoraj skończyliśmy oglądać blurejowego "Władcę Pierścieni".... Nic to! Może zaczniemy dziś od nowa?
A jutro będziemy czekać na Żonę i Matkę, która wieczorem powróci z kilkudniowego wyjazdu pracowego.
Grunt to mieć plan i cel na łykend!

3 komentarze:

  1. Mojego kolegi recenzja ekranizacji Tolkiena:

    "A oni idą i idą i idą...".

    Niezbyt mu się podobało.

    pzdr

    OdpowiedzUsuń
  2. coś kiepsko oglądał - bo oni czasem biegli nawet

    OdpowiedzUsuń
  3. No może i szli, biegli i w ogóle. Ale jak we wszystkim: i tutaj liczy się styl!

    OdpowiedzUsuń