wtorek, 18 października 2011

Nałogi

Każdy z nas ma swoje przyzwyczajenia, swoje upodobania. Swoje nałogi.
Ja też.
Pasjami uwielbiam czytać. Mogę spędzić długie godziny czytając. Świat zewnętrzny może zupełnie dla mnie nie istnieć wtedy. Pochłaniam strony, wydarzenia, utożsamiam się z bohaterami. Niesamowite to jest. Jestem wdzięczny moim Rodzicom, że zaszczepili mi bakcyla czytelnictwa. Xiążki mam wszędzie: w domu, na komputerze i w telefonie. Ot, takie przeznaczenie. Nałóg.
Muzyka. Nie potrafię bez niej żyć. Mam swych ulubionych artystów, ulubione albumy i utwory. Lubię zasypiać przy moich ulubionych klimatach muzycznych. A rozstrzał mam ogromny, jeśli chodzi o gatunki i twórców. Muzyka. Taki nałóg.
Rodzina moja daje mi siłę do trwania na co dzień. Każdą chwilą jesteśmy razem. Moje ukochane osoby. Nałóg taki.
Ale absolutną rewelacją mojego życia doczesnego jest moja Żona. Osoba, która daje mi oparcie, jest moim natchnieniem. Miłością mojego życia. Moim nałogiem. Największym nałogiem.
Nie idę na żaden odwyk...

1 komentarz:

  1. Mam odwrotny nałóg:) Też nie idę na odwyk:)
    Zamiłowania identyczne:)

    OdpowiedzUsuń